Trinity Seven

Wszyscy mają moce! Mam i ja!


Szkoła, magia, walka szkół, główny bohater demon lord, harem, dezintegrujące się ubrania. Brzmi znajomo?

Generalnie szkoda było by mi słów na szukaniu różnic między Trinity Seven a innymi produkcjami tego typu, ale ten konkretny tytuł wyróżnia coś bardzo ważnego..
Początek tego anime atakuje fabułą! Prawdziwą! Akcja wrzuca widza w sam środek dziwnych, interesujących wydarzeń, 20 minut kończy się raptownie, a my krzyczymy wow! To było coś innego, myślałem, że to będzie zwykła harmówka! Wooooow!
Po czy zaczynam się zwykła haremówka. Bohaterki niewydymki, koleś nawet całkiem szczery co do swoich uczuć (zdziwko) i akcja za którą ciężko nadążyć, ponieważ przed samym końcem twórcy postanawiają wyrzucić parę odcinków. A co. Po co mamy rozumieć co się dzieje, to haremówka.

Czuję się oszukany. Nie mam nic więcej do powiedzenia. Miało być fajnie, a.. pff.. emmm.. hmpf.. co?! A chrzanić to.

Ocena:


0 komentarze: